Lostpedia
Advertisement
  Zagubieni: Sezon 1 (Centryczne) 2 >   3 >>   4 >>>   5 >>>>   6 >>>>>  
#01 Pilot: Part 1 #10 Raised by Another #19 Deus Ex Machina
#02 Pilot: Part 2 #11 All The Best Cowboys Have Daddy Issues #20 Do No Harm
#03 Tabula Rasa #12 Whatever the Case May Be --- Lost: The Journey
(powtórka)
#04 Walkabout #13 Hearts and Minds #21 The Greater Good
#05 White Rabbit #14 Special #22 Born to Run
#06 House of the Rising Sun
(Sun)
#15 Homecoming #23 Exodus: Part 1
(Różne)
#07 The Moth #16 Outlaws #24 Exodus: Part 2
(Różne)
#08 Confidence Man #17 ...In Translation
(Jin)
#25 Exodus: Part 3
(Różne)
#09 Solitary #18 Numbers


Opis[]

Odcinek rozpoczyna się wydarzeniem widzianym oczyma młodego chłopca. Obudziło go głośne pukanie do drzwi. Jego matka wpada do pokoju i mówi, że wszystko będzie dobrze, lecz jej twarz na to nie wskazuje. Matka chowa chłopca pod łóżkiem i idzie schodami na dół. Słychać wydobywające się z parteru krzyki, a następnie wystrzały broni. Do pokoju chłopca wchodzi mężczyzna w kowbojskich butach. Chłopiec robi wszystko, aby się nie rozpłakać, gdy mężczyzna siada na łóżku. Nagle słychać kolejny wystrzał, a mężczyzna pada martwy na łóżko.

Na Wyspie Sawyer budzi się z koszmaru. Sięga po butelkę z wodą i widzi, że wszystko jest porozrzucane. Powoli sięga po lornetkę i widzi ogromnego dzika, demolującego jego rzeczy. Sawyer sięga po kij, lecz dzik ucieka z łatwością, niszcząc namiot. Gdy Sawyer próbuje go dogonić, ten znika w dżungli z plandeką służącą jako dach w namiocie Sawyera, zarzuconą na grzbiet.

Nad ranem Sawyer sprząta zniszczenia po nocnej walce. Sayid nie kryje zadowolenia z trudnego położenia mężczyzny. Sawyer pyta Sayida o głosy, które ten słyszał w dżungli po ucieczce od Rousseau, lecz Sayid mówi, że były to omamy spowodowane zmęczeniem.

Następuje retrospekcja do hotelowego pokoju, do którego wchodzi Sawyer w objęciach atrakcyjnej kobiety. Gdy robi się interesująco, przerywa im głos dochodzący z ciemności. Mężczyzna, którego Sawyer zna jako „Hibbs” chce pogadać, lecz widać, iż Sawyer nie darzy go przyjaźnią. Hibbs mówi, że przybył, aby spłacić swój dług u Sawyera. Jest on w posiadaniu danych mężczyzny, który spowodował śmierć rodziców Jamesa – prawdziwego „Sawyera” – mężczyzny, którego poszukiwał całe życie. Sprzedaje on krewetki… w Sydney.

Na Wyspie Jack i Kate chowają broń, użytą do złapania Ethana. Wszystkie oprócz jednej, którą zabrał Sawyer. Kate obiecuje Jackowi, że spróbuje ją odzyskać. Nie trzeba się zbytnio wpatrywać w twarz Jacka, aby zobaczyć co myśli o tej propozycji…

W jaskiniach Charlie buduje coś ze szczątków po katastrofie. Podchodzi do niego Claire, lecz widać, że to nie jest ten sam Charlie. Coś się… zmieniło. Gdy Claire zaprasza go na spacer, ten odpowiada, że ma coś do zrobienia i po prostu odchodzi.

W dżungli Sawyer dostrzega płótno, które dzik musiał zgubić, gdy uciekł ubiegłej nocy. Sawyer zabiera je i gdy chce wrócić do obozu, słyszy charakterystyczne chrząkanie, które rozpoznaje bez problemu. Wygląda na to, że dzik nie chce rozstać się z plandeką. Dzik atakuje Sawyera i powoduje, że ten wpada w błoto. Sawyer stał się ofiarą dzika!

Kate spotyka Sawyera, gdy ten pakuje się na polowanie. Kobieta myśli, że to przesada. Chce, aby Sawyer poprosił o pomoc Locke’a, który mógłby zabić dzika. Lecz jest już za późno – to jest już sprawa osobista.

Kolejna scena ukazuje Sawyera poruszającego się wzdłuż wybrzeża charakterystycznego dla jednego miasta na świecie – Sydney w Australii. Sawyer wchodzi do budynku, gdzie mężczyzna sprzedaje mu broń. Lecz wcześniej sprzedawca ostrzega, że nie przyjmuje zwrotów, więc Sawyer powinien być przekonany po co ją kupuje.

Na plaży Hurley i Charlie grzebią Ethana. Właśnie w tym celu Charlie budował wcześniej łopatę. Hurley widzi, że z jego przyjacielem jest coś nie tak. Gdy pyta czy wszystko jest w porządku, Charlie nie odpowiada. Po zakończeniu pracy Hurley odnajduje Sayida i pyta go czy cierpiał kiedykolwiek na dolegliwość traumatycznego stresu. Gdy Sayid pyta, dlaczego Hurley chce o tym wiedzieć, ten opowiada o Charlie'm.

Tymczasem, w dżungli Sawyer ma kompletnego pecha w polowaniu na dzika. Kate oferuje swoją pomoc pod jednym warunkiem – jeśli kiedykolwiek poprosi o jakąkolwiek rzecz z tych, należących do Sawyera dostanie ją bez żadnych pytań. Sawyer nie miał wyboru – musiał się zgodzić.

W nocy siedzący przy ognisku Sawyer wyciąga z plecaka małe buteleczki z alkoholem z samolotu. Sawyer namawia Kate na małą grę nazwaną „nigdy”, która zdradza wiele o obojgu rozbitków: Kate nigdy nie była w Disneylandzie, Sawyer nigdy się nie zakochał, a oboje kogoś zabili.

Retrospekcja. Ten sam chłopiec leży pod łóżkiem. Lecz tym razem, gdy drzwi się otwierają nie widać pary kowbojskich butów, lecz parę racic – racic dzika!

Sawyer budzi się i widzi Kate klęczącą nad nim. Dobra wiadomość – to był tylko sen. Zła wiadomość – dzik zaatakował gdy spali i zniszczył tylko rzeczy Sawyera. Rzeczy Kate są nietknięte. Nagle Sawyer słyszy szelest w krzakach. Tym razem jest gotowy na odparcie ataku, lecz to nie dzik – to Locke, który przyłącza się na kawę. Po tym jak Kate opowiada Locke’owi o tym, że Sawyer myśli, że ten dzik ma coś osobistego do Sawyera, Locke przedstawia historię o jego siostrze, Victorii, która zmarła, gdy była mała. Jego matka wierzyła, że powróciła ona jako Retriever o złotej sierści. Może dzik jest duchem kogoś, kogo Sawyer znał przed katastrofą.

Można domyślić się kto mógłby to być. W kolejnej scenie Sawyer siedzi w samochodzie i spogląda na ciężarówkę z krewetkami. Sprawdza czy broń jest naładowana i idzie w kierunku ciężarówki. Sprzedawca krewetek wygląda na zadowolonego z potencjalnego kupca i oferuje Sawyerowi upust 50%. Gdy idzie usmażyć obiad, widać broń w drżących rękach Sawyera. Czy potrafi to zrobić? Gdy sprzedawca odwraca się, aby dać krewetki mamy już odpowiedź… Sawyer odszedł.

Nie trzeba zastanawiać się gdzie odszedł, gdyż następna scena odbywa się w barze. Okazuje się, że jest tam również jeszcze jeden Amerykanin. Jego głos jest znajomy. To Christian – ojciec Jacka! To co mówi może wydawać się bardzo dziwne. On wcale nie ma za złe tego co zrobił Jack, on go za to kocha. Jest nawet z niego dumny! Christian ma pewną teorię: Niektórzy ludzie chcą cierpieć – a on powinien pamiętać, że był ordynatorem chirurgii. „To dlatego Red Sox nigdy nie wygrają serii.” Gdy Sawyer pyta dlaczego Christian nie powiedział o tym swojemu synowi, ten daje szczerą odpowiedź: „Bo jestem słaby.” Christian pyta, czy „biznes”, dla którego Sawyer przyjechał do Sydney da mu spokój. Ten odpowiada że owszem.

Z powrotem przy ciężarówce z krewetkami, później tej samej nocy. Sawyer namierza swój cel: prawdziwego „Sawyera”, który zniszczył jego życie. Gdy ten wychodzi z ciężarówki, aby wyrzucić śmieci, Sawyer sprawdza swoją broń ponownie i wychodzi z samochodu.

Na Wyspie Charlie rozłupuje kokosy. Podchodzi Sayid i pyta co się z nim dzieje. Jednak Charlie twierdzi, że nie jest mu przykro z powodu śmierci Ethana. Zasłużył na to, żeby zginąć… i Charlie zrobiłby to jeszcze raz. Sayid opowiada historię, która utwierdza Charliego w przekonaniu, że jego uczucia są zupełnie normalne. Przed odejściem mówi coś jeszcze: „Nie jesteś sam, Charlie. nie udawaj, że jesteś.”

W dżungli Sawyer i Kate są na tropie dzika. Gdy Sawyer zabiera małego warchlaka, którego chce użyć jako przynęty, Kate domaga się uwolnienia młodego dzika. Sawyer odmawia, lecz Kate przewraca go, a warchlak ucieka. Kate jest zdegustowana i mówi Sawyerowi, aby sam odnalazł drogę powrotną.

Kolejna scena rozgrywa się przy ciężarówce z krewetkami. Sawyer stoi blisko swej ofiary. Podnosi broń i wymawia imię mężczyzny, którego poszukiwał… „Sawyer!” Człowiek ten odwraca się, a Sawyer strzela mu w klatkę piersiową. Sawyer się zemścił, ale czy na pewno? Umierający mężczyzna mówi, że mógł spłacić swój dług i Hibbs nie musiał tego robić. Co? Co on powiedział? Hibbs oszukał Sawyera. To nie był człowiek, który zabił rodziców Sawyera i zrujnował jego życie.

Na Wyspie Sawyer jest bezradny. Szuka jakiegoś charakterystycznego miejsca i woła Kate. Gdy obraca się, staje twarzą w twarz z dzikiem. Jego dzikiem. Kate widzi całe zdarzenie z boku. Sawyer wyciąga broń i patrzy prosto w oczy dzika. W końcu mężczyzna opuszcza pistolet, a zwierzę odchodzi. Gdy Sawyer zauważa Kate, mężczyzna próbuje się wytłumaczyć: „Przecież to tylko dzik.”

Na plaży Jin i Sun naprawiają sieć na ryby. Michael kontynuuje prace przy tratwie, a Walt bawi się z Vincentem. Claire siedzi i wpatruje się w ocean. Charlie wraca jako odmieniony człowiek i razem z Claire idą na wcześniej zaproponowany spacer.

Jack zbiera drewno na opał. Sawyer podchodzi do niego i oddaje broń. Wtedy Jack wypowiada słowa: „To dlatego Red Sox nigdy nie wygrają serii.” Sawyer prosi o powtórzenie, a lekarz mówi, że jest to powiedzenie jego ojca, którego używał, aby wytłumaczyć dlaczego nigdy nikogo nie przeprosił za to co robił. Gdy Sawyer pyta, czy ojciec Jacka był także lekarzem, Jack odpowiada, że tak i pyta: „Dlaczego chcesz tyle wiedzieć o moim ojcu?”.

Wstrzymujemy oddech, bo wiemy w posiadaniu jakiej wiedzy znajduje się Sawyer. Ojciec Jacka zawsze wierzył w swojego syna. Był z niego dumny. Kochał go. To właśnie Jack chciał usłyszeć przez całe swoje życie, ale nie było ku temu okazji.

Jednak Sawyer nie powie o tym Jackowi i na zadane pytanie odpowiada: „Bez powodu.”.

Ciekawostki[]

  • Premierową emisję odcinka oglądało prawie 18 mln ludzi w USA, co dało ABC najwiekszą oglądalność tego wieczoru spośród wszystkich stacji.
  • Jack i Christian używają zwrotu: "To dlatego Red Sox nigdy nie wygrają rozgrywek". Drużyna Red Sox nie wygrała ligi od 86 lat. Zrobili to dopiero 27 października 2004 roku. Jack, jednak nie mógł o tym wiedzieć, gdyż na Wyspę trafił we wrześniu tego roku.

Cytaty[]

Charlie: Hurley, doceniam twoją pomoc, ale nie musisz tego robić. Ja zabiłem Ethana. Dam radę go pochować.
Hurley: Tak. Dopóki nie zmartwychwstanie. Ja wiem, jak to się skończy. Będziemy uciekać przez dżunglę krzycząc i płacząc. Mnie złapie pierwszego, bo jestem ciężki i łapią mnie skurcze.




Sayid: Co robił w twoim namiocie? (dzik)

Sawyer: Przyglądał mi się. Później zaatakował, więc go udzerzyłem, a on uciekł.

Sayid: Z twoim namiotem? Może wybierał się na biwak...

Sawyer: Dobrze się bawisz?

Sayid: Owszem.



(Sawyer celuje pistoletem w Jacka)

Jack: Próbujesz być dowcipny?

Sawyer: Taa! Ale zabrakło mi tortów do rzucania.

Galeria[]

Linki[]

Advertisement